Polna, łąkowa

Tekst, muzyka, aranżacja, wykonanie: Ryszard Matusiewicz

 

Chmura nad miastem targana wiatrem
W jakiejś godzinie dla mnie niejasnej
Słońce wschodzące z nieznanych przyczyn
Deszcz, co się z nami wcale nie liczy
Kaniony miasta wypełnia chłód
Czekam na lato, jak na cud

Jesteś jak lato – z wiatru i z ciepła
Polna, łąkowa, wodna, podniebna
Pośród rumianków biegnąca ścieżką
I drogą leśną, i Drogą Mleczną
Bo przecież jesteś
Bo przecież jesteś
A wokół Wszechświat

Pod miejskim niebem jak szare lustro
Ktoś szedł samotnie ulicą Pustą
Z Pustej przez Obcą do Cichociemnej
Do Nieprzechodniej lub Nadaremnej
I z Przemysłowej powracał sam…
Polnej, Łąkowej – nie ma tam

Jesteś jak lato – wodna, powietrzna
Wieczorem mroczna, rankiem słoneczna
Po zimnej rosie biegniesz o świcie
Leśnych księżyców znasz tajemnice.
Bo przecież jesteś
Bo przecież jesteś
Pośrodku życia

Jesteś jak lato – polna, łąkowa,
Znasz słowa leśne i wodne słowa
Drzewa na miedzach witasz dotykiem,
Do ptaków mówisz dziwnym językiem
Bo przecież jesteś
Bo przecież jesteś
Okruchem życia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *