Bliscy i oddaleni – Ks. Jan Twardowski

Tekst: Ks. Jan Twardowski (z tomiku “Niebieskie okulary)
Muzyka, aranżacja, wykonanie: Ryszard Matusiewicz

 

Bo widzisz tu są tacy którzy się kochają
i muszą się spotkać aby się ominąć
bliscy i oddaleni jakby stali w lustrze
piszą do siebie listy gorące i zimne
rozchodzą się jak w śmiechu porzucone kwiaty
by nie wiedzieć do końca czemu tak się stało

są inni co się nawet po ciemku odnajdą
lecz przejdą obok siebie bo nie śmią się spotkać
tak czyści i spokojni jakby śnieg się zaczął
byliby doskonali lecz wad im zabrakło

bliscy boją się być blisko żeby nie być dalej
niektórzy umierają – to znaczy już wiedzą
miłości się nie szuka jest albo jej nie ma
nikt z nas nie jest samotny tylko przez przypadek
są i tacy co się na zawsze kochają
i dopiero dlatego nie mogą być razem
jak bażanty co nigdy nie chodzą parami

można nawet zabłądzić lecz po drugiej stronie
nasze drogi pocięte schodzą się z powrotem

 

* * * * *

Prawdziwe Wiersze Prawdziwych Poetów nie potrzebują nic dodatkowo. Muzyki, na przykład. Ani żadnych objaśnień, ilustracji, obrazków, teledysków, makijaży. Są kompletnymi, skończonymi całościami – gdyby potrzebowały czegoś więcej, twórca dodałby to. Ten wiersz na pewno jest zamkniętym małym arcydziełem i nie jestem pewny, czy Ksiądz Jan byłby zadowolony z pomysłu dołączenia do niego muzyki. Ale poprosiła mnie o nią moja znajoma, Agnieszka M., która gra na skrzypcach, zakochała się w tym wierszu i chciała móc go zagrać. Pomysł, żeby grać sobie czyjś wiersz na skrzypcach, jest tak piękny, że zupełnie nie mogłem odmówić! Dzięki, Agnieszko! Więc zabrałem się do pracy z najwyższym szacunkiem dla Tekstu, z najwyższą ostrożnością…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *