Wielki Leń

Tekst, muzyka, aranżacja, śpiew: Ryszard Matusiewicz

 

Wiosna, wiosna już się skrada
Coraz dłuższy każdy dzień
A mnie nagle coś dopada,
Sprawdzam, patrzę – Wielki Leń!

Więc ze strychu ściągam leżak
I do niego się przymierzam,
Kocyk, jasiek, kołdrę z pierza,
Nic zamierzać nie zamierzam!
W sprawie wszelkich ważnych spraw
Nie chodź szukać mnie nad staw…

Trochę lenia w sobie miej, trochę lenia!
Nigdy w życiu nie ma tak,
Że nie ma nic do zrobienia.
Mówią, że kto się nie leni
I pracuje pracowicie,
Temu pięknie się zieleni,
Więc zrywają się o świcie.

Za to temu, kto jest leń – więc nie jęczy,
Pan Bóg ześle w każdy dzień
Inne też barwy tęczy.
Zaś ten pracowity będzie miał
Do nocy tkwić w zieleni,
Którą dostał tak jak chciał,
Którą dostał tak jak chciał,
Tak jak chciał – a ona żąda wypielenia!

Wiosna, wiosna już nadchodzi
Coraz dłuższy każdy dzień
We mnie, choć to nie uchodzi,
Rośnie lista różnych chceń.

Więc w lenistwie zrobię przerwę,
W piątek rano jak się zerwę,
Z krzykiem, z szykiem, z werwą, z nerwem,
I na lody, na Spitsbergen!
Czy nad stawek w chłodny cień?
Z chceniem walczy Wielki Leń!

Trochę chcenia w sobie miej, trochę chcenia!
gdy już nic się nie chce chcieć,
To jakiż jest sens istnienia?
Gdy ten Leń się wreszcie wyśpi,
Coś mu błyśnie, coś się przyśni,
Coś wymyśli sobie skrycie
I poderwie się o świcie!

Wielkie chcenia w sobie miej, wielkie chcenia!
Nigdy w życiu nie ma tak,
Że nie ma nic do zrobienia.
Pókiś całkiem nie wyleniał w tych
Wiosennych osłabieniach,
Zbierz poduszki swoje w mig,
Zbierz poduszki swoje w mig,
Raz dwa trzy – i zakończ wszelkie biadolenia!

 

*** Pobierz nagranie ***

 

Piosenki zimowe były świetne. Hu hu ha, nasza zima zła. Na całej połaci śnieg. Dźwięczące łyżwy lody tną. Dzwonią dzwonki sań. Ale te klimaty (w obu znaczeniach) chyba mamy już za sobą… Dalej, piosenki na temat przedwiośnia nie są porywające. Jedną można znaleźć na tej stronie i to wystarczy. Natomiast wiosna, to jest dopiero liryczny supermarket! Kalendarzowa rozpocznie się  21 marca. Astronomiczna, 20 marca. Już zaraz! Gratisy i bonusy! Wiosenne zachwyty inicjowały twórczość setek bardzo udanych, mniej udanych i zupełnie nieudanych poetów. Zachwyty z powodu ptaków lecących w kluczach, brodzących, dziobiących i wydających różne wymyślne dźwięki. Zachwyty nad przebiśniegiem, fiołkiem i bzem. Nad zapachem czeremchy. Zachwyty nad Mariolką lub pod Mariolką, jeśli Mariolka akurat wymyśliła, że powygląda dziś pięknie na balkonie. Wtedy zachwyt nad, czyli pod Mariolką wyrażamy z towarzyszeniem przyniesionej szybko z domu gitary. No i przydałby się tekst wyrażający, najlepiej autorski. Żeby zdystansować pozostałych wielbicieli, epuzerów, fatygantów, absztyfikantów, dobiegaczy. I będą jeszcze inne zachwyty, cała galeria: wieczorne i poranne niebo, wzywa nas dal, w drogę, żegnajcie chłopcy. Już tylu odchodziło z naszego puebla…

Jeśli masz podwórze, ogród, działkę, to wiosna przynosi również rozterki. Czy najpierw przycinać jabłonki, czy raczej klecić szklarnię? Naprawiać dach altanki? A co z żywopłotem? I trzonek od wideł pękł jeszcze jesienią, a tutaj trzeba by rozrzucić… Więc dal niech nas jeszcze powzywa, chwilowo zostajemy na naszej hacjendzie, zaś pod balkonem Mariolki da się odnotować brak gitary i nawet gitarzysty. A kiedy słoneczko przygrzeje, to owszem, zastanowimy się chwilę nad tym trzonkiem, na leżaczku, pod dowolnie wybraną gruszą… Bo medycyna wspomina o wiosennym osłabieniu. Które następuje po osłabieniu zimowym, a poprzedza osłabienie letnie. Więc dbajmy o siebie wiosną. To niebezpieczna pora roku.

Sprawa jest trudna i nie będzie prostych rozwiązań. “Ja ci radzę, rób jak uważasz” mawiała w takich sytuacjach moja Mama. Wnioski proszę sobie wyprowadzić na własną rękę. A potem konsekwentnie zastosować się do nich. Miłego gracowania!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *