Przedwiośnie w mieście

Tekst, muzyka, aranżacja, śpiew: Ryszard Matusiewicz

 

Zza brudnych szyb samochodów
ledwie widać chmury
Zima ugryzłaby jeszcze
lecz już jej nie zależy
Jest trochę cieplej i słońce
czasem błyśnie z góry
przy krawężnikach wciąż leży
używany śnieg

Jest trochę cieplej i słońce
czasem błyśnie z góry…

Pora odkurzyć telefon
z włosów wybrać słomę
choć pod butami wciąż chrzęści
rozgnieciona gruda
Ponad wieżami kościoła
kołujące wrony
w odwrotną kręcą się stronę
niż zwykle chodzi zegar

Ponad wieżami kościoła
kołujące wrony
w odwrotną kręcą się stronę
niż w zegarach czas.

Tak więc przebrnęliśmy wreszcie znów
przez zimową porę
nic szczególnego co prawda – chyba –
nie wynika z tego
Lecz pomyśl, znów pójdziesz łąką
mokrą i zieloną
poprzez kałuże kipiące
od przerażonych żab

Lecz pomyśl, znów pójdziesz łąką
mokrą i zieloną…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *